Przepis na kuskus.




Jest godzina 4, 00, nie mogę spać, podam więc ten przepis na kuskus.
Nie jest to danie wegetariańskie i jakbym musiał zabijać zwierzęta, z pewnością byłbym wegetarianinem.
Jest wiele odmian (np kuskus rybny), a ja pierwszy raz jadłem coś takiego w Paryżu przy katedrze Notre Dame, w algierskiej restauracji. Były to żeberka z kaszą kuskus i przyprawą zwaną "harissa".

Drugi raz w życiu jadłem to tajemnicze wtedy dla mnie danie też we Francji, z tym że sporo kilometrów od Paryża, bo w Montpelier i nie w restauracji, lecz w prywatnym mieszkaniu.






  -lubisz kuskus? -zapytała dziewczyna, którą dopiero co poznałem u gospodarzy.
 -tak....oczywiście -odpowiedziałem bez namysłu.
No i zaczęło się.
Nie wiedziałem tylko że to się tak długo robi, a byłem bardzo głodny.






Ponieważ robi się to naprawdę długo, proponuję wersję na 6 osób albo na 3 bardzo głodne (można zjeść na drugi dzień-też jest bardzo dobre).

Składniki:
mięso (ok 1,5 kg, może być cielęcina, baranina, wołowina, ewentualnie drób),
kalarepa (1),
marchew (2 ),
groch (ok. pół szklanki)
cebula(3),
czosnek (2 ząbki),
imbir (pół łyżeczki),
sól, pieprz,
koncentrat pomidorowy (4-5 łyżeczek) lub szafran (ok. pół łyżeczki)
olej (2 łyżki)

kasza kuskus (proponuję kupić więcej - ze 4 opakowania)

cukinia, kabaczek, bakłażan (do wyboru albo wszystkiego po trochu- w sumie 2 szt.),
fasolka szparagowa zielona (może być konserwowa),
rodzynki ( niecałe pół szklanki)
pomidory (4)
papryka czerwona lub żółta (zależy czy czerwony z koncentratem, czy żółty z szafranem, 3 szt.),
trochę zielonej pietruszki,

cytryna,
oliwa,
chili,
mielona kolendra, ostra, czerwona papryka

Pokrojone w kostki mięso wkładamy do gotującej wody, czekamy aż się zacznie gotować i wrzucamy pozostałe składniki.
Mięsa się nie podsmaża, bo według arabów jest to zbrodnia przeciwko dobremu smakowi.
Kolejność nie ma wielkiego znaczenia chociaż podobno ostatni składnik wyznacza charakter całej potrawy.
Ważne jest żeby nie wrzucać wszystkiego na raz, tylko po kolei.
Dodajemy jeden składnik, czekamy chwilę aż się zagotuje, i następny.
Wkładamy obraną i pokrojoną cebulę, marchew, kalarepę, starty lub pokrojony czosnek, groch (jeśli twardy, wcześniej trzeba namoczyć), sól, pieprz, olej oraz koncentrat pomidorowy albo szafran.
Czekamy aż się wszystko zacznie gotować, przykrywamy garnek i zmniejszamy ogień do minimum.
Całość gotujemy godzinę, zdejmujemy z ognia, odkrywamy i nad garnkiem umieszczamy wcześniej przygotowaną kaszę. Najlepiej gotować w garnku z sitem. Jeśli sito ma zbyt duże otwory, na dnie umieszczamy gazę lub cienką szmatkę. Na niej  kładziemy kaszę, lekko skrapiając ją wodą, i dokładnie mieszając (żeby nie było grudek).
Garnek z mięsem stawiamy z powrotem na ogniu, bez przykrycia. Tuż nad garnkiem mamy kaszę, która się będzie gotowała na parze i nie może dotykać zawartości garnka.
Ustawiamy średnio mocny ogień, gotujemy całość pół godziny i znowu odstawiamy.
Kaszę skrapiamy wodą (teraz już mocniej), mieszamy żeby nie było grudek. Do garnka dodajemy resztę składników, a więc pokrojone warzywa - cukinię (może być kabaczek lub bakłażan), papryki (czerwone lub żółte), pomidory ( moczymy we wrzątku i obieramy wcześniej), rodzynki, pietruszkę, fasolkę.
Garnek musi być dość duży, żeby to wszystko się zmieściło. Powinno także być dość dużo sosu ( w razie potrzeby dolewamy wody).
Gotujemy pół godziny i kuskus mamy gotowy. Kaszę wykładamy na półmisek, dokładnie mieszamy (można dodać odrobinę masła).
Do dania, podajemy sałatę z sosem.
Najprostszy sos jaki robiłem to cytryna, oliwa, czosnek, trochę zielonej pietruszki i szczypta soli.
Do sałaty może być każdy rodzaj sosu winegret.


Do harissy potrzebne są:
 mielona kolendra, papryka ostra, odrobina soli, czosnek (główka), oliwa.
Czosnek ścieramy (rozgniatamy).
Kolendrę łączymy z ostrą papryką w proporcji 50/50 % czyli pół na pół (po jednym opakowaniu).
Mieszamy całość, dodajemy czosnek, sól, oliwę.
Przyprawa powinna mieć odpowiednią konsystencję, czyli nie powinna być ani za rzadka ani za gęsta,
(jeśli za gęsta dodajemy oliwy, jeśli za rzadka papryki z kolendrą).
Przyprawę przygotowujemy wcześniej, ponieważ musi trochę postać, żeby nabrała odpowiedniego smaku. Jest doskonała jako dodatek do kaszy i mięsa.
Dodatkowo można zrobić sos z wywaru (odlać, przecedzić zagęścić, zagotować, dodać chili).

Następnym razem będzie o pierogach, a teraz................................................ danie mamy gotowe. 

Ps. Podaję także inną, trochę bogatszą o kilka składników wersję harissy:



  • 100 g papryczek chili (mogą być suszone),
  • 8 ząbków czosnku,
  • po 30 g soli, kminku rzymskiego i mielonej kolendry,
  • 150 mililitrów oliwy z oliwek.
Papryczki czyścimy z nasion, odcinamy ogonki (suszone po oczyszczeniu wkładamy na 5 minut do osolonej gorącej wody, a potem drobno kroimy). Niektórzy radzą czyścić paprykę w gumowych rękawiczkach. Czosnek drobno siekamy. Wszystkie składniki razem miksujemy do uzyskania gładkiej masy, która wkładamy do szczelnie zakręcanego słoiczka i chowamy do lodówki. Niektóre przepisy zalecają dodanie do pasty pomidorów, mięty, kolendry czy innych przypraw.
Harissą można posmarować chleb, kurczaka przed upieczeniem, nałożyć na kanapki z wędliną. Oczywiście, trzeba uważać i zacząć od naprawdę cieniutkiej warstwy.
Oto przepis:na zupę z harissą.

Składniki

  • 4 jajka,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 1 łyżeczka suszonej mięty (może być z torebki),
  • 4 łyżki oliwy,
  • 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego,
  • 1 łyżeczka łagodnej papryki,
  • 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego,
  • 1/2 łyżeczki harissy,
  • 1/2 bagietki,
  • sól,
  • 1,5-2 litry wody.
Obieramy czosnek, rozcieramy go z solą i kminem. Mieszamy koncentrat z harissą i papryką, dodając odrobinę wody. Rozgrzewamy oliwę, wkładamy czosnek i koncentrat i smażymy, mieszając, około 15 minut. Wlewamy wodę, dodajemy miętę. Jajka ubijamy jak na omlet i wlewamy do wrzącej zupy. Z bagietki robimy grzanki. Przekładamy je do miseczek, polewamy zupą i od razu podajemy. Zamiast wody można użyć bulionu z kostki. Smacznego! Może to jest właśnie sposób na stopniowe oswojenie się z tą pastą?



Życzę dobrej zabawy i miłego spędzenia czasu, a przede wszystkim tradycyjnego "smacznego".
E-Mail:  ceedart@gmail.com


 
 

Muzyka relaksacyjna

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O mnie cz. I

Mniemanologia stosowana bez cenzury !!! ( kwiecień 2013).