Preludium


Pogoda Poraj z serwisu

Zanim zdążyłem zastanowić się nad sensem tego wszystkiego (chodzi  nie o sens życia lecz blogowania na bloggerze), wyświetliło mi się, że blog jest, wypada zatem coś napisać, tylko co? W pierwszej chwili pomyślałem o jedzeniu, bo poczułem głód i chłód, więc przydałoby się coś ciepłego (zjeść).
Ponieważ dawno nie jadłem cuscus ( nie wiem dlaczego wszyscy myślą  że to tylko kasza przyrządzana w pięć minut), pomyślałem że umieszczę tutaj przepis, co w jakimś stopniu zmobilizuje mnie (w czasie bliżej nieznanym), do przygotowania tej prawdziwie królewskiej potrawy, przy której praca trwa około 4 godzin. Zgadzam się że cuscus to nazwa kaszy, ale ta sama nazwa odnosi się również do potrawy arabskiej, która ma wiele odmian, a kasza jest tylko dodatkiem.
Już byłem gotów zabrać się do konstruowania przepisu, kiedy przypomniałem sobie co postanowiłem sobie przed założeniem bloga, mianowicie że najpierw zastanowię się po co w ogóle ludzie piszą blogi i dlaczego ja chcę pisać coś co (tu jestem niepoprawnym optymistą) inni będą czytali.
To jest tak jak z występami na scenie.
To samo co na scenie, można robić w domu kiedy nikt nie widzi, ale na scenie dochodzi element stresu, tremy i ważne czy się potrafi spowodować by była to trema stymulująca, a nie paraliżująca (temat to niewyczerpany bo jak przy zgłębianiu go dojdzie się do dna, można poszerzać).
Dla wszystkich, którzy startują w konkursach, eliminacjach, przesłuchaniach, i boją się czy przejdą dalej, mam bardzo dobrą wiadomość.
Nie musicie się denerwować.
Ktoś przecież musi odpaść a że akurat padnie na Was?
Cóż, na kogoś musi, wypadło na Was i to Wy spełniacie statystyki, a więc bardzo ważną funkcję w społeczeństwie..
Raz odpadacie Wy innym razem ktoś inny.
Jeśli natomiast ciągle odpadacie Wy,  też nic strasznego się nie dzieje.
Wystarczy zająć się czymś innym, co będzie wychodziło lepiej.
Miałem napisać po co piszę ("masło maślane" bo jakież może być masło).
Wpadłem na pomysł napisania książki i początkiem miały być opowiadania o nazwie "Sinusoida życia".
                                                                                                                                                                              
Mając świadomość że ktoś może to przeczytać, bardziej zwraca się uwagę na staranność.
Blog może być swego rodzaju wstępem do książki (uwerturą albo preludium, w zależności od tego jaka to ma być książka).
Podobno teraz się tak porobiło, że łatwiej napisać niż przeczytać, ale jeśli każdy może to dlaczego nie ja? (w mniej optymistycznej wersji - dlaczego ja?)
Blogi są także ważnym elementem promocji siebie, swoich produktów i usług, a mogą być także źródłem fachowych informacji. 


                                                                                
 Etykiety:

Sztuka kulinarna
-przepis na kuskus i inne....
Sinusoida Życia 
-sceny oparte na faktach..
Muzyka
-fascynacje, wydarzenia, gitara i inne...
  Biznes
-najpierw obowiązki, później przyjemność...

Wstęp zaliczony, jest sobota 13 kwietnia 2013 roku, za oknem 6 st. C, a w oddali widać za mgłą, powoli pełzającą jak hydra chaosu, wiosnę.





Zapraszam do Akademii Gitary na naukę gry dla wszystkich, bez względu na wiek i stopień zaawansowania,
od września do czerwca, a w wakacje na warsztaty gitarowe.


(Częstochowa, Myszków, Poraj).





Miłego weekendu!




  






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O mnie cz. I

Przepis na kuskus.

Mniemanologia stosowana bez cenzury !!! ( kwiecień 2013).